Dom to nasza ostoja, nic więc dziwnego, że staramy się uczynić wszystko, by mieszkało się w nim jak najlepiej. Ale starannie dobrane materiały wykończeniowe, sprzęty, dodatki czy wyszukane aranżacje to jeszcze nie wszystko. Czy wiedziałeś, że nieodpowiednia temperatura może obniżać koncentrację, ale także podrażniać skórę oraz powodować infekcje dróg oddechowych?
Dlatego też warto wiedzieć, jaka właściwie temperatura powinna panować w wybranych pomieszczeniach. Dzięki tej wiedzy nie tylko poprawimy naszą kondycję, ale również trochę zaoszczędzimy, ponieważ rachunki za ogrzewanie się zmniejszą.
Naszym celem powinien być komfort cieplny, czyli stan, w którym nie odczuwamy ani ciepła, ani zimna (a zatem czujemy się w sam raz). Oczywiście nie jest to stan niezmienny, ponieważ wpływa na niego zbyt wiele czynników, takich jak np. nasz wiek, nasza płeć, aktualna pora roku czy po prostu indywidualne upodobania.
Jeśli w domu przebywają dzieci i osoby starsze, to temperatura w mieszkaniu musi być wyższa. Wreszcie liczy się rodzaj danego pomieszczenia – inna temperatura powinna być w salonie, w którym przebywamy w ciągu dnia, a inna np. w sypialni, bo przecież śpiąc pod ciepłą kołdrą nie potrzebujemy wcale cieplarniany warunków. Oto krótka temperaturowa „ściągawka”:
łazienka: nawet 25°C,
pokój dzienny: temperatura nie powinna przekraczać 21°C,
pokój dziecka: 21°C,
kuchnia: temperatura ok. 19–20°C (i tak wzrasta ona podczas przyrządzania posiłków),
sypialnia: 17–19°C,
przedpokój: 16°C.
W regulowaniu temperatury pomoże nam termostat, czyli urządzenie utrzymujące zadaną temperaturę. Elektroniczne termostaty nowej generacji można np. zaprogramować tak, by określonego dnia urządzenie obniżyło albo całkowicie odcięło dopływ ciepła do grzejników, a innego włączyło go ponownie. To idealne rozwiązanie w sytuacji, gdy wyjeżdżamy gdzieś na dłużnej, ale po powrocie nie chcemy zastać wyziębionego mieszkania.
Nie zaszkodzi wyposażyć się także w dobrą stację pogodową. Pamiętajmy, że szkodzi nam zarówno zbyt wysoka, jak i zbyt niska temperatura, a także jej gwałtowne wahania. Jeśli w zimie po mieszkaniu chodzimy w samym t-shircie, to nie zdziwmy się, gdy po opuszczeniu domowej „szklarni” nagle się przeziębimy.
Niestety, wiele polskich mieszkań jest regularnie przegrzewanych, lecz z drugiej strony nowoczesne metody ogrzewania, dzięki którym możemy precyzyjnie regulować temperaturę nadal nie są u nas zbyt powszechne. Uczymy się też dopiero efektywnego zarządzania energią cieplną.