Tradycyjne liczniki energii elektrycznej (indukcyjne czy nawet elektroniczne) wkrótce przejdą do lamusa. Do 2020r, zgodnie z dyrektywami Unii Europejskiej wszyscy powinniśmy już mieć nowe, inteligentne liczniki. Zasadniczą jakościową zmianą będzie możliwość bezpośredniego komunikowania się tego nowego licznika z elektrownią. Będzie następował zdalny, różnorodny przepływ wzajemnych informacji z i do zakładu energetycznego.
Zaletą nowych rozwiązań stanie się również to, że każdy z nas będzie mógł stać się także producentem energii na własny (ale i nie tylko) użytek. Z jednej strony licznik będzie rejestrował przyrost energii – o wielkości wytwarzane w naszych urządzeniach energetycznych (i za tę energię zapłaci nam elektrownia), a z drugiej określi nasze całościowe zużycie prądu. Możemy więc stać się sprzedawcą ekologicznie wytwarzanej energii w przydomowych instalacjach rożnego typu np. w kolektorach słonecznych, turbinach wodnych, wiatrakach itp. Nowe inteligentne liczniki całkowicie wyeliminują nieuczciwych odbiorców, którzy dotąd potrafili tak się podłączyć do sieci, że zwyczajnie wykradali prąd. Będzie bowiem następowało na stacjach transformatorowych (w tzw licznikach bilansujących) konfrontowanie całkowitej sprzedaży wszystkim klientom z rzeczywistą ilością zużywanej energii. Tutaj więcej szczegółów.
Nie będą już potrzebne (chociażby tylko okresowe) wizyty inkasentów w naszych domach, dla dokonywania odczytów licznika. Każdy z nas otrzyma bowiem szczegółowy rachunek na podstawie zdalnych odczytów, z wyszczególnionymi wielkościami poboru. Wszyscy będziemy mogli na bieżąco podglądnąć (np. na swoim koncie w internecie) ilość zużywanej energii elektrycznej, i to w ważnym kosztowo (po wprowadzeniu zróżnicowanej taryfy) rozbiciu na pory dnia i godziny. Zmiany naszych przyzwyczajeń, przesunięcia w czasie odnośnie korzystania z najbardziej energochłonnych urządzeń, z godzin szczytowych na inne, mniej obciążone energetycznie – przyniesie nam spore oszczędności. Ich rozmiar będzie dla nas od razu widoczny, dzięki informacjom uzyskiwanym z inteligentnych liczników.
Ogromne (wielomiliardowe) koszty zakupu i montażu takich liczników początkowo poniosą nasi dostawcy energii elektrycznej. Jednakże zostaną one następnie rozłożone w czasie i doliczone nam do kosztów opłat, przewidywanych w nowych taryfach. Obecnie Urząd Regulacji Energetyki szacuje, że będzie to (do 2030 roku) koszt dla pojedynczego odbiorcy – rzędu 1,32 zł w skali miesiąca. Nie stanowi to więc zbyt wielkiego obciążenia, a dodatkowo szacuje się, że oszczędności w samym zużyciu prądu powinny sięgnąć od 5 do 9 % rocznie. Możemy więc przyjąć, ze wszyscy na tym zyskamy i będziemy, po całościowym unowocześnieniu sieci i liczników, opłacać niższe rachunki za prąd.
Ponadto, inteligentne sieci energetyczne znacznie ułatwią nam porównywanie ofert rożnych dostawców prądu. Mając pełne rozeznanie, odnośnie modelu i wielkości własnego zużycia, zawsze możemy dokonać zmiany dotychczasowego dostawcy, na innego – dogodniejszego i tańszego. Procedury dokonywania wszelkich zmian przez nas – jako odbiorców prądu – będą wówczas maksymalnie uproszczone.