Wasz maluszek zaczyna – coraz śmielej – przemieszczać się po mieszkaniu? To znak, że za chwilę zacznie się interesować wszystkimi rzeczami, które nie zawsze nadają się do zabawy lub do bliższych oględzin. Przygotuj się na pierwsze, „wielkie wyprawy” swojego dziecka!
Dla ciekawych świata szkrabów atrakcją są głównie te elementy wyposażenia wnętrza, których najczęściej używają rodzice. Na przykład szafki, szuflady, a także – niestety – wszelkie kontakty, wtyczki i gniazdka. Dla każdego brzdąca bowiem śmieszne są kable, które wystają z otworów w ścianie, zabawne są „dziurki” ukryte w plastikowym kwadraciku. Ostrożnie! Zanim nasz szkrab włoży tam swe małe paluszki, zabezpieczmy wszelkie urządzenia elektryczne – niech nasz dom stanie się terenem przygód, nie miejscem pełnym zagrożeń.
W wielu sklepach, oferujących wyposażenie do domu, można nabyć specjalne zaślepki, które wkłada się do kontaktów i mocuje tak, by zwinne dziecięce łapki nie poradziły sobie z wyjęciem osłonek. Każdą zaślepkę blokuje specjalny kluczyk – oczywiście trzeba przechować go w jakiejś górnej szafce i – co ważne – zapamiętać w której. Inaczej my również będziemy mieć problem ze skorzystaniem z kontaktów;)) Istnieją jeszcze specjalne, gumowe, nieprzewodzące prądu, „węże”, wkładane do gniazdek i jednocześnie pozwalające swobodnie wychodzić z nich wszelkim kablom, ładowarkom, zasilaczom.
„Węże” te można nabyć w dowolnych kolorach, jednak przezorni rodzice od razu zauważą, iż gumowa linka, niefrasobliwie zwisająca z „dziury w ścianie”, jest jasnym sygnałem dla dzieci. Na pewno będą chciały się przekonać, co „siedzi” pod tą plątaniną barwnych sznurków i jak można bawić się takim niesłychanym wynalazkiem. Wtedy pozostaje zwrot w stronę zaślepek. Jej ich na rynku duży wybór – gniazdka możemy więc maskować czymś na kształt „smoczka” (wkładamy jego płaską końcówkę do kontaktu, przekręcamy uchwyt i wyciągamy, izolując pociechę od dopływu prądu:)).
Warto też posłużyć się małym kółeczkiem z blokadą, pokrywkami do rozdzielacza albo własnej roboty zaślepką, przyśrubowaną w kontakcie i kręcącą się w kółko (tj, gdy chcemy wsadzić wtyczkę, odsłaniamy dojście do prądu, gdy zaś po mieszkaniu „grasuje” malec, otworki są szczelnie przysłonięte).