Maluch zaczyna przemierzać coraz większe przestrzenie – to bardzo dobrze, bo uczy się nowych rzeczy, lepiej koordynuje swoje ciałko, poznaje kolejne wyrazy. Lecz są miejsca w domu, w których mogą przydarzyć się niemiłe przygody – strzeżmy przed nimi naszych milusińskich.
Co kusi w kuchni? Wszystko to, co służy do gotowania Tatusiowi i Mamusi. Piekarnik świeci ciepłym blaskiem, garnki dzwonią pokrywkami, a w szufladach jest pełno ciekawych przedmiotów, używanych tylko przez dorosłych. Nic dziwnego, że kilkulatek chciałby się dołączyć do wspólnego przygotowania potraw. Oczywiście, pozwólmy mu na to, pod warunkiem, że nasza kuchnia jest gotowa na przyjęcie tak ważnego gościa.
Dostępny dziś na rynku sprzęt AGD powinien mieć funkcję zabezpieczeń przed dziećmi. Ustawmy więc wszelkie możliwe blokady, które nie pozwolą szkrabom na samodzielne ,,programowanie” różnorodnych urządzeń. A przełączniki służące do odkręcania gazu, włączania prądu i ogrzewania wody, zamknijmy w specjalnych szafkach lub opatrzmy zaślepkami. Te, skutecznie zwalczą ruchliwość dziecięcych rączek. Nie będą niewłaściwie użyte.
Jeśli piekarnik, to najlepszy taki, który ma tzw. zimne drzwi. Izolacja gorącego wnętrza od świata zewnętrznego, sprawia że nie musimy mieć oczu dookoła głowy, gdy po kuchni biega nasz dwulatek, a my właśnie wstawiliśmy do piekarnika pieczeń lub ciasto. Nawet dotknięcie szybki małą łapką nie spowoduje oparzeń.Warto też założyć klips blokujący drzwiczki albo przełączyć urządzenie na funkcję ,,nie otwieraj, bez wpisania kodu”.
Tradycyjne kuchenki gazowe wypierane są przez płyty indukcyjne, ostrzegające przed oparzeniem, możliwe do zastawienia, specjalnym, nienagrzewalnym parawanem. Nawet gdy płyta zostanie przypadkowo włączona, nie zacznie pracować, dopóty nie stanie na niej patelnia czy garnek. Pozostawienie na palniku łyżeczki czy kubka, nie spowoduje uruchomienia funkcji grzania. Co ważne, wspomniany parawan, może mieć różną wysokość – dopasujmy go do wzrostu i długości rączek naszej pociechy.
Wiele kuchenek ma też pokrętła skryte pod ,,antydziecięcą” maskownicą. Wszystko po to, by kolorowe kurki nie kusiły milusińskich. W systemach gazowych wprowadza się również automatyczne odcięcie dopływu gazu do palnika, w momencie, gdy nagle zgaśnie płomień. Może się to wszak zdarzyć w wyniku przeciągu, podmuchu, a my – zajęci opieką nad szkrabem, przeoczymy tę niebezpieczną sytuację.
Poza tym zaleca się nałożenie blokad na szuflady, spięcie nóg krzeseł linkami, niepozwalającymi na przewrócenie się taboretu czy stołka, jak również nałożenie osłonek na wszelkie rogi szafek i stołu. Biegnący smyk nie widzi zagrożenia i może – z całej siły – uderzyć główką w ostry kant mebla. By zmniejszyło się ryzyko takich wydarzeń, konieczna jest domowa profilaktyka. A także należyta troska, roztoczona nad naszym dzieckiem.