Dlaczego nie przepadamy za zimą? Chociażby z powodu zalegającego na chodniku śniegu, który utrudnia nam poruszanie się. Nierzadko pod warstwą białego puchu kryje się zdradliwy lód, więc o wypadek nie trudno. W takich sytuacjach pytamy zwykle, kto jest odpowiedzialny za odśnieżanie posesji, a zatem i nasze bezpieczeństwo?
Sumienny gospodarz
Prawo jasno stanowi, że obowiązek odśnieżania chodnika, który przylega bezpośrednio do ogrodzenia domu spoczywa na właścicielu posesji. Chodnik to według definicji wydzielona część drogi publicznej, położona bezpośrednio przy granicy nieruchomości, służąca do ruchu pieszego. I nie ma tu znaczenia, czy jesteśmy właścicielami domku jednorodzinnego czy kamienicy.
Ale kiedy pomiędzy chodnikiem a granicą działki znajduje się pas zieleni, za odśnieżanie odpowiedzialny jest zarządca drogi. Z obowiązku odśnieżania jesteśmy też zwolnieni, w przypadku gdy na chodniku jest płatny postój samochodów – jeśli gmina pobiera opłaty za parkowanie, to sama powinna usunąć śnieg.
Właściciel nieruchomości nie musi również usuwać białego puchu z przystanków – to obowiązek przedsiębiorstwa komunikacyjnego, ale likwidacja śniegu z pozostałej części chodnika pozostaje jednak w gestii właściciela przylegającej posesji.
Nie zapominajmy o obowiązku usuwania śniegu z dachu (a lekki puch, choć z pozoru wygląda niewinnie potrafi swoje ważyć) czy spod bramy wjazdowej oraz strącaniu zwisających sopli lodu i skuwania lodowej warstwy, najczęściej odpowiedzialnej za nasze połamane nogi i ręce.
Krnąbrny właściciel
A co, jeśli „zapomnimy” o swoich gospodarskich obowiązkach lub dbamy o utrzymanie porządku, ale tylko w obrębie swojej działki? Możemy wówczas dostać do 500 zł mandatu (wstawiany zwykle przez straż miejską), natomiast gdy go nie przyjmiemy, to sprawa trafi do sądu grodzkiego, który może ukarać nas grzywną nawet do 5 tys. zł.
Warto pamiętać, że kiedy ktoś złamie nogę z powodu nie utrzymanego w dobrym stanie chodnika, to właściciel nieruchomości musi wypłacić poszkodowanej osobie zadośćuczynienie albo odszkodowanie. Jeśli strony się nie porozumieją, sprawa może trafić do sądu.
Niektórzy owszem – odśnieżają, ale z marnym skutkiem. Wprawdzie chodnik jest czysty, lecz przy płocie czy jezdni zalegają także utrudniające komunikację hałdy śniegu oraz lodu. To niedopuszczane.
W odśnieżaniu z pewnością pomogą nam odpowiednie (odporne na korozję i sól) narzędzia: szufla do odgarniania śniegu (te z tworzywa sztucznego są odporne na niskie temperatury), ręczny pług, „ciężki sprzęt” (odśnieżarki spalinowe bądź elektryczne) czy po prostu zwykła miotła. A więc szufle w dłoń i do pracy!
